Początek tegorocznych wakacji miał w Lubszy wyjątkową oprawę. Ostatni dzień szkoły, który wypadał dokładnie w św. Jana, świętowaliśmy wspólnie podczas I Ceramicznej Nocy Świętojańskiej, na boisku przy Szkole Podstawowej w Lubszy.
Ten szczególny, jeden z najdłuższych wieczorów w roku, upłynął tam pod znakiem gliny, ognia i pieśni. Głównym punktem programu był wypał ceramiki w piecu plenerowym wybudowanym specjalnie na tę okazję. W piecu znalazły się wyroby gliniane wykonane podczas cyklu warsztatów ceramicznych, które odbyły się w maju, w Lubszy oraz Woźnikach. Piec wybudowała własnymi rękami pomysłodawczyni całej artystycznej akcji – Anna Osadnik, rzeźbiarka, malarka i graficzka. Dzielnie pomagali jej w tym państwo Ewa i Marek Kita oraz – na miarę swoich możliwości – dzieci, które zaraz po odebraniu świadectw przybiegły pomagać w organizacji imprezy.
Jednak atrakcji tego wieczoru było o wiele więcej. Uczestnicy Nocy Świętojańskiej mieli okazję – pod okiem Anny Osadnik – własnoręcznie ulepić z gliny medale ze swym imieniem lub inne dowolne przedmioty. Wszystkie wyroby ceramiczne, po ich wypaleniu i odpowiedniej obróbce, będzie można odebrać 4 września, podczas dożynek parafialnych.
W Noc Świętojańską nie mogło zabraknąć wicia wianków. Pomagały w tym panie z zespołu folklorystycznego „Babie Lato”, które oprócz tego zaśpiewały zgromadzonym kilka tradycyjnych pieśni. Dużo emocji dostarczyło uczestnikom – szczególnie tym najmłodszym – poszukiwanie w ciemnościach kwiatu paproci. Tego wieczoru kwiatów paproci było dziesięć i miały nietypową formę – grafik wykonanych przez uczniów Liceum Plastycznego w Tarnowskich Górach. Dzieci dzielnie wywiązały się z zadania, a grafiki mogły zachować jako pamiątkę świętojańskiej nocy.
Hanna Musik zaprezentowała swoją piękną, ręcznie wykonaną biżuterię, a Małgorzata Jagoda z ekipą promującą Światowe Dni Młodzieży 2016 pomagała dzieciom wykonywać ozdobne rybki z koralików. Strażacy z OSP Lubsza, oprócz zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom, dawali nam nieocenioną w ten upalny wieczór ochłodę kurtynami wodnymi i strugami wody z węża strażackiego. Pozwalali też dzieciom zapoznać się z wozem bojowym Straży Pożarnej. Najmłodsi szaleli na zamkach dmuchanych lub grali w piłkę na szkolnych boiskach, do dyspozycji był także przyszkolny plac zabaw.
Osoby spragnione wrażeń kulturalnych mogły obejrzeć wystawę ceramiki autorstwa Czeszki, Marceli Pospisilovej z Kutnej Hory oraz zwiedzić Muzeum Regionalne im. J. Lompy w podziemiach szkoły. Duże wrażenie zrobiła wystawa plenerowa ceramicznych głów Anny Osadnik. Jest to najbardziej charakterystyczny i popularny motyw twórczości OSY – nic dziwnego, głowy są naprawdę wyjątkowe i nikogo nie pozostawiają obojętnym. Wciąż można je podziwiać na wystawie w Galerii Kultury w Woźnikach.
Kulinarne podniebienie gości zaspokajała zróżnicowana oferta kulinarna; były domowe ciasta, dzik z ciapkapustą, kiełbaski z grilla, tarty i babeczki McCookies z lady Marka Pavellka, chleb ze smalcem i kiszonym ogórkiem, lody, a także ciasteczka przygotowane na konkurs kulinarny „Lubszecka Muszla”.
Na scenie głównej imprezy także wiele się działo. Swoje pięć minut miały dzieci i młodzież Szkoły Podstawowej w Lubszy: uczniowie klas IV-VI wystąpili ze spektaklem „W tę czarowną noc”, inspirowanym twórczością Józefa Lompy, członkowie zespołu „Tańczące Iskierki” zaprezentowali swoje umiejętności taneczne, a dzieci z grupy bębniarskiej „Radosne Rytmy” – wspomagane przez młodzież z Górali – miały swój debiut sceniczny w grze na cajonach. Odbył się fascynujący pokaz karate w wykonaniu Śląskiego Klubu Karate i Kick-Boxingu oraz symulacja akcji powypadkowej Ochotniczej Straży Pożarnej w Lubszy. Sporo uciechy mieli widzowie obserwujący popisy amatorów, próbujących swych sił podczas improwizowanych warsztatów tańca irlandzkiego prowadzonych przez Joannę Skrzeszowską.
O godz. 21:00 odbył się zachwycający występ zespołu etno-folkowego „Kuczeryki”, którego białe głosy wprowadziły uczestników w magiczny klimat świętojańskiej nocy. Pojawił się także akcent lokalny – na scenie wystąpił zespół rockowy „Wolfspree”, z dwoma mieszkańcami Lubszy w składzie – dając nam sporą dawkę energii na tę długą noc. Punktem kulminacyjnym imprezy był emocjonujący popis ogniowy w wykonaniu duetu „The Fireflies”, który oprócz pieca plenerowego, ogniska i świec, był kolejnym płonącym akcentem tej nocy. Dalszy ciąg imprezy, która trwała do bladego świtu, upłynął w tanecznych rytmach serwowanych przez naszego ulubionego didżeja – DJ Dawida.
Mówi się, że gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Mamy nadzieję, że w tym wypadku powiedzenie się nie sprawdziło i udało nam się sprawnie upichcić dla Państwa ten świętojański kociołek. Dziękujemy wszystkim, którzy bezinteresownie nam w tym pomogli (pełną listę podziękowań zamieścimy wkrótce). Mamy nadzieję, że spotkamy się w tak licznym gronie przy ceramicznym piecu za rok o tej porze.
Kucharek sześć, czyli: Anna Osadnik (ZCP), Ewa Kita (SMZL), Jadwiga Fabiańczyk (MGOK Woźniki), Agata Kamińska (SMZL), Barbara Witkowska (SMZL), Klaudia Skiba (SP Lubsza)
Wydarzenie zorganizowało Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Lubszeckiej pod pronatem Związku Ceramików Polskich. Partnerzy: Szkoła Podstawowa im. J. Lompy w Lubszy oraz Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Woźnikach. Patronat medialny objęło Polskie Radio Katowice. Przedsięwzięcie zostało dofinansowane z budżetu Gminy Woźniki.
Tekst: AK
Zdj. E. Morcinek, J. Fabiańczyk. Po więcej zdjęć – kliknij www.radio.katowice.pl