Niedawno pisaliśmy o międzyszkolnym Turnieju Piłki Nożnej, który odbył się w Lubszy. Teraz zamieszczamy relację z tych samych zawodów, widzianych oczami jednej z uczennic. Zapraszamy do lektury tekstu Dominiki Jamki z kl. VI Szkoły Podstawowej w Lubszy.
25 września 2014r. odbyły się w naszej szkole niezapomniane zawody sportowe – Turniej Piłki Nożnej szkół podstawowych Gminy Woźniki o Puchar Marszałka Województwa Śląskiego, który został zorganizowany w ramach obchodów 700-lecia Lubszy. W zawodach wzięło udział 5 drużyn ośmioosobowych. Przyjechali do nas uczniowie z sąsiednich szkół: Kamienicy, Psar, Woźnik i Ligoty Woźnickiej. Było o co walczyć! Puchary ufundował sam Marszałek Województwa Śląskiego.
Naszą szkołę reprezentowali uczniowie z klasy IV, V i VI: Marek Bogacki, Adam Podstolec, Jakub Opiełka, Jakub Skorupa, Denis Baron, Jakub Trzeciak, Klaudiusz Sosnowski i Dominik Meisner. Wszystkim zawodnikom dopingowały i umilały czas wesołymi okrzykami i piosenkami nasze szkolne cheerleaderki (dziewczyny z klasy IV i V). Mnie i mojej koleżance – Weronice przypadło w udziale komentowanie zawodów [na zdj. w środku – autorka]
Po uroczystym otwarciu turnieju przez panią dyrektor Ewę Kita i pana Bernarda Szczecha w pierwszym meczu zagrały drużyny z Kamienicy i Ligoty Woźnickiej. Zawody były rozgrywane systemem „każdy z każdym”.
Pogoda dopisała, więc turniej mógł być rozegrany na boisku. Nad wszystkim czuwała nasza pani z wychowania fizycznego – Daria Klyta, która również sędziowała niektóre mecze. Walka była zacięta, każda drużyna chciała zwyciężyć. Byliśmy jednak dobrej myśli, bo mieliśmy dobrych zawodników i świetnego bramkarza.
Nasz pierwszy mecz rozegraliśmy z Kamienicą, wygrywając 3:1. Kolejny mecz zremisowaliśmy z Woźnikami 1:1, wygraliśmy również z Ligotą Woźnicką. Ostatnie nasze spotkanie rozegraliśmy z Psarami i był to mecz o zwycięstwo. Przeciwnicy okazali się od nas lepsi i ostatecznie zajęliśmy w turnieju 2 miejsce. Była to dla nas wspaniała nagroda, a dla naszych chłopców wielki sukces. Turniej ten z pewnością na długo zapadnie w naszej pamięci.
Tekst: Dominika Jamka
Fot. AK