W pierwszej połowie września mieszkańcy Lubszy dwukrotnie mogli zauważyć działania „niewidzialnej ręki”. Niestety tylko w jednym przypadku były to działania godne pochwały.
Pierwsza zmiana widoczna była na skrzyżowaniu ul. Lompy i Szkolnej, gdzie ktoś z własnej inicjatywy uprzątnął dawno nieporządkowany teren dookoła pomnika Józefa Lompy. Usunięto z donic zaschnięte i przerośnięte rośliny, zastąpiono je pięknymi wrzosami, a także wyrwano szpecące krzaki. Jak się później okazało, pracę tę wykonali mieszkańcy Lubszy – głównie rodzice uczniów pobliskiej szkoły. Oto jej efekty:
Niestety swoją aktywność pokazali też inni anonimowi mieszkańcy – miejmy nadzieję, nie naszej miejscowości – których „niewidzialna ręka” zostawiła brzydki ślad w pobliskim lesie. Oto, co ukazało się oczom osób, odwiedzających w weekend lubszecki las:
Miejmy nadzieję, że sprawą wyjaśnienia dzikiego wysypiska i znalezienia jego sprawcy, zajmą się odpowiednie służby porządkowe.
(ak)
Zdj. BW, lubsza (woj. śląskie)